Wkrótce do grania nie będziemy potrzebować joysticka, pada, klawiatury czy myszki. Wystarczy, że założymy na głowę hełm odczytujący fale mózgowe. Konsola Wii sprzedała się w ponad 20 milionach egzemplarzy. Sukces okazał się tak olbrzymi, że producent – firma Nintendo – nie nadążał z produkcją. Wii stało się popularniejsze zarówno od Sony Play Station 3, jak i Xboksa 360 Microsoftu, chociaż nie oferuje ani obrazu jakości HD, ani tak wielu różnorodnych gier.
JAK I DLACZEGO SIECIOWE HITY ZDOBYWAJĄ POPULARNOŚĆ?
tvn24.pl
Nudny wieczór przed komputerem przerywa ci e-mail z linkiem. „Sprawdź to koniecznie” – pisze znajomy. Klikasz i oglądasz krótki śmieszny filmik, który ktoś wrzucił do internetu. Być może jest to skradający się kot, a może nastolatek śpiewający do kamery hit „Numa Numa”. Pękasz ze śmiechu, ale zaraz zauważasz, że kawałek ktoś zdążył już przerobić. Klikasz dalej i trafiasz na kolejny remiks. Gratulujemy - właśnie trafiłeś w sieć memów, dzięki którym uwielbiamy spędzamy nasz czas w internecie.
Podobne filmiki oglądasz do północy, przy okazji podsyłając linki ze swoimi odkryciami setce znajomych. Nabierasz nawet ochoty, żeby dołączyć się do milionów internautów i stworzyć swoją wersję jakiegoś internetowego hitu. Jeśli następnego dnia do pracy pójdziesz nucąc pod nosem piosenkę, którą zagrał kot z maila od twojego znajomego – znaczy, że oberwałeś fenomenem internetu. A właściwie – mówiąc językiem naukowców – internetowym memem.
Epidemia w naszych umysłach
Dlaczego coś z pozoru mało interesującego zdobywa ogromną popularność w sieci? Zastanawiają się nad tym nie tylko internauci, ale i naukowcy. – Jedną z naukowych prób wyjaśnienia tego zjawiska jest teoria memów – tłumaczy Kazimierz Krzysztofek, socjolog SWPS. - Mówi ona o tym, że istnieją pewne elementy kultury, które mają silniejsze memy. To one krążą między użytkownikami, oddziałują na nich i są w stanie zawirusować nasze umysły.
Pojęcie "memu" (na wzór genu) wymyślił i opisał już w latach 70. Richard Dawkins w książce o znaczącym tytule „Samolubny gen”. Argumentował on, że kulturowe elementy ewoluują podobnie, jak biologiczne geny, a przenoszone od osoby do osoby idee stają zaraźliwym wzorcem mogącym „zainfekować” ludzkie umysły.
Memem może być więc wszystko, co łatwo powielić – urywek piosenki, taniec, wyrażenie, marka produktu, a nawet według niektórych memetyków – religijne rytuały. Dziś staje się nim jeden z miliona śmiesznych obrazków czy filmów zalewających internet.