Zdaniem inwestora, w długim terminie, to chiński pieniądz stanie się główną walutą.
„Teraz mamy do czynienia w świecie z dwiema bańkami spekulacyjnymi: pierwsza to obligacje skarbowe USA, a druga to nieruchomości miejskie w Chinach" - ocenił Rogers.
Rogers dodał również, że od listopada 2008 roku nie dokonał żadnej transakcji na rynku kapitałowym. Skupił się w tym czasie na towarach, które są rzeczywistymi aktywami i w związku z tym najlepszą inwestycją na przyszłość. W jego ocenie bańka spekulacyjna dotycząca towarów może się najwcześniej pojawić dopiero w 2019 roku.